Martwe natury XVII-wiecznych holenderskich mistrzów fascynują i zachwycają urodą. Kompozycje złożone z owoców, warzyw, naczyń, kwiatów i owadów wpisują się w charakterystyczny, rozpoznawalny styl, który może inspirować współcześnie – np. przy dekorowaniu wnętrz czy przygotowywaniu stołu z myślą o eleganckim posiłku.
Martwa natura, którą ok. 1624 r. namalował Lucas Luce, prowokuje do rozmyślań i świetnie nadaje się do tego, aby pobudzać wyobraźnię. O autorze tego obrazu wiemy niestety niewiele. Urodził się w Antwerpii ok. 1576 r., zmarł w Amsterdamie w 1661 r. Stworzył nie tylko wiele pięknych martwych natur, ale także portretów. Głównym elementem inspirującego nas dzieła jest duży cynowy talerz, na którym pięknie ułożono dorodne jabłka i gruszki. Towarzyszą im orzechy włoskie i śliwki. Po jednej z gruszek spaceruje pszczoła, a na listku innej przysiadł motyl. Uwagę przykuwa ustawiony po prawej stronie szykowny porcelanowy dzbanek ze złotą przykrywką. Białe naczynie zdobią fantazyjne błękitne wzory. Kompozycję uzupełnia porcelanowa misa w tych samych kolorach, w której umieszczono winogrona dwóch gatunków. Obok niej znajduje się drugi, mniejszy cynowy talerz, na którym widzimy kilka orzechów laskowych oraz przeciętą pomarańczę. Obok owocu leży nożyk z piękną porcelanową niebiesko-białą rękojeścią. W sąsiedztwie obu talerzy jest jeszcze kilka owoców: dwie gruszki, morele, przepołowiona pomarańcza. Po lewej stronie ustawiono dwa piękne kieliszki z weneckiego szkła na zdobionych nóżkach: jeden z czerwonym, a drugi z białym winem. Po stole spacerują owady. Oprócz pszczoły i motyla na talerzu z gruszkami, widzimy muchę oraz drugiego motyla. Obraz utrzymany jest w pięknych ciepłych barwach: żółcieniach, oranżach i beżach, na tle których wyraźnie odcinają się biel i błękit porcelany.
XVII-wieczne holenderskie martwe natury, które malowali m.in.: Jan van Kessel, Abraham van Beijeren, Adriaen Coorte i Ambrosius Bosschaert, to spójny i bardzo charakterystyczny styl. Ich autorów charakteryzowała ogromna fantazja. Owocom, warzywom i różnym artykułom spożywczym towarzyszyły nie tylko tak typowe elementy, jak kwiaty, tkaniny, naczynia i sztućce, ale także mniej oczywiste – np. owady, ptaki, muszle, a nawet resztki jedzenia. Niczym nieograniczona fantazja, swoboda w tworzeniu kompozycji oraz niezwykłe wyczucie piękna może stanowić dla współczesnych inspirację w dekorowaniu wnętrz i przygotowywaniu stołu do eleganckiego posiłku. W jaki sposób można więc czerpać pomysły, przyglądając się obrazom dawnych mistrzów oraz ich sztuce na talerzu? Poniżej opisujemy trzy reguły oraz podajemy inspiracje, jakie z nich wynikają.
Po pierwsze: Piękno tkwi w naturze
Uroda nie zawsze widoczna jest od razu – czasem należy poświęcić uwagę po to, żeby dostrzec ją tam, gdzie jej pozornie brak. Dawni mistrzowie wiedzieli, że można ją znaleźć w zwyczajnych elementach i przedmiotach. Niedbale ułożone owoce, niczym nie wyróżniające się talerze i sztućce oraz pozornie mało urodziwe owady ukazują swoje naturalne piękno.
Inspiracja
Okazuje się, że zwykłe elementy – jeżeli zostaną włączone do przemyślanej kompozycji, mogą zaprezentować niedostrzeganą na pierwszy rzut oka urodę. Do dekoracji wnętrz lub stołów można więc wykorzystać banalne przedmioty. Układając np. na stole talerz ze złocistymi gruszkami i jabłkami, nie obawiajmy się tego, że nie wszystkie owoce są idealne. Pamietajmy, że również te mniej okazałe potrafią zaprezentować swoją urodę w pełnej krasie.
Po drugie: Kompozycję nie krępują żadne ograniczenia
Oglądając martwe natury dawnych mistrzów można odnieść wrażenie, że autorów nie wiązały żadne reguły. Łączyli oni wiele gatunków warzyw i owoców z innymi, pozornie nie pasującymi elementami. Wykazywali się nieograniczoną wręcz fantazją. Współcześnie powiedzielibyśmy, że charakteryzował ich wysoki poziom kreatywności.
Inspiracja
Bywa, że strach przed śmiesznością bądź negatywną oceną blokuje kreatywność. Zamiast pokazać fantazję, uciekamy więc w standardowe rozwiązania, które nikogo nie zadziwiają i niczym nie zachwycają. Uwalniając kreatywność, postawny na własny gust. Nie obawiajmy się ocen innych – pamiętajmy, że każdy z nas ma prawo nie tylko do własnych opinii, ale także do indywidualnych wyborów. Ustawiając więc np. na komodzie wazon z porcelany, odważmy się położyć obok niego kilka orzechów. Mimo, że taka kompozycja jest nieoczywista, zaskakuje urodą.
Po trzecie: Niezwykłe detale tworzą świetne towarzystwo
Holenderscy mistrzowie wiedzieli, że niebanalne szczegóły w niezwykły sposób przyciągają uwagę. Prowokowali więc odbiorców do tego, aby dłużej delektowali się dziełem i szukali na nim pozornie niewinnych drobiazgów. W różnych miejscach martwych natur umieszczali więc owady, listki, sztućce, rodzynki i orzechy. Drobiazgi o ciekawym charakterze są również przejawem kreatywności, której dawnym mistrzom nie brakowało.
Inspiracja
Dobra kompozycja składa się nie tylko z elementów wiodących, ale także z dodatków, które stanowią dla nich ciekawe towarzystwo i tworzą świetne tło. Warunkiem sukcesu jest znalezienie tzw. klucza oraz wydobycie wspólnej cechy wszystkich przedmiotów: może to być charakter, kolor albo forma. Podczas eleganckiego posiłku warto np. zaskoczyć gości niebanalnym przedmiotem, ustawionym na stole: zabytkową salaterką, łyżeczką o ozdobnej rękojeści, solniczką o niebanalnej formie.
Informacje o obrazie
Autor: Lucas Luce (ok. 1576–1661)
Tytuł: Martwa natura z gruszkami i jabłkami na cynowym talerzu
Pok powstania: 1624
Technika: olej na płótnie
Wymiary: 57,2 x 80,7 cm
Źródło reprodukcji: Wikimedia Commons
Sztuka na talerzu a styl dawnych mistrzów
- Szczegóły
- Kategoria: Szczypta elegancji