Wielu z nas czeka przez niemal cały rok na określone smaki, które przychodzą wraz z latem. Na liście ulubionych (i wyjątkowo wyczekiwanych) znajdują się m.in. te, z którymi łączą nas wspomnienia – np. z dzieciństwa. Bywa jednak tak, że pewne artykuły spożywcze smakują po prostu jedynie latem. Subiektywna lista smaków najcieplejszej pory roku.

Elżbieta Żurek*

Każdy z nas ma tzw. swoje smaki. Czasami wyjątkową sympatią darzymy te, które znamy jeszcze z dzieciństwa. Tęsknimy również za takimi, które wywołują konkretne wydarzenia bądź wspomnienia. Lista ulubionych smaków będzie w każdym wypadku subiektywna. A jeżeli zrobimy jeszcze zestawienia, które dotyczą poszczególnych miesięcy, to otrzymamy szeroki wachlarz różnych propozycji. Jakie elementy można znaleźć na mojej prywatnej (i subiektywnej) liście smaków najcieplejszej pory roku?

Po pierwsze: świeże owoce, a wśród nich przede wszystkim poziomki i jeżyny. Dlaczego nie np. truskawki i maliny, które również bardzo lubię? Te ostatnie owoce można przecież smakować cały rok – choćby pod postacią mrożonek. Dla smakoszy, którzy nie wyobrażają sobie bez nich życia, pozostają jeszcze konfitury, dżemy czy soki (które tak naprawdę mają niewiele wspólnego ze świeżymi owocami). W takich „substytutach” nie znajdziemy raczej autentycznego aromatu, a jedynie smak, który jest jego… wspomnieniem. Wróćmy jednak do poziomek i jeżyn: moim zdaniem to niezwykle wykwintne owoce: są delikatne, pięknie pachną, a poza tym wyglądają wręcz zjawiskowo! Najchętniej jadam je bez dodatków –wystarczy mi ich aromat, którego nie zaburzają inne elementy.

Na drugim miejscu: lemoniada cytrynowa z miętą. Nie chodzi mi oczywiście o gotowy napój butelkowany, ale o domową lemoniadę przyrządzoną ze świeżych owoców. Listek świeżej mięty dodaję nie tylko dla urody, ale także dla wzmocnienia efektu orzeźwienia. Nie potrzebuję lodu w kostkach, który moim zdaniem rozwadnia smak. Taką lemoniadę najchętniej piję w upalne popołudnia. Z elegancką szklaneczką z napojem (a także z całym dzbankiem) świetnie komponuje się zieleń na balkonie albo półcień w ogrodzie. Do takiego zestawienia pasuje dobra książka (może być np. skandynawski kryminał) lub album z malarstwem (najlepiej impresjonistycznym). Upalne popołudnie w towarzystwie cytrynowej lemoniady upływa leniwie i niezwykle smacznie. Próbowałam pijać ten typowo letni napój również w innych porach roku: niestety, zimą i jesienią po prostu nie smakuje.

Na trzecim miejscu mojej listy znalazły się drożdżowe bułeczki z jagodami, zwane popularnie jagodziankami. Najważniejsze w nich jest oczywiście owocowe nadzienie: musi być go sporo, a poza tym powinno brudzić buzię i zęby (!) – jak to w przypadku jagód bywa. Jagodzianki można kupić obecnie w niektórych cukierniach również poza sezonem. Moim zdaniem te drożdżowe bułeczki z dodatkiem świeżo zbieranych jagód smakują tylko w lecie! Łączą mnie z nimi silne związki i wspomnienia wakacji w dzieciństwie.

Do moje subiektywnej listy dodałabym jeszcze wiele innych smakowitych elementów, na przykład młode warzywa, ogórki małosolne, czereśnie. Zatrzymam się chwilę przy letnich jarzynach. Uwielbiam żółtą fasolkę (serwowaną z tartą bułka i masłem), a także młode ziemniaki (gotowane w mundurkach), podawane z maślanką lub kefirem. Do mojej listy smaków lata dopiszę jeszcze arbuza i rabarbar – ten ostatni koniecznie na kawałku puszystego drożdżowego ciasta.


*Elżbieta Żurek, konsultantka i trenerka kształtowania wizerunku, autorka trzech książek na temat wystąpień publicznych. Kolekcjonerka smaków i zapachów. Redaktor Prowadząca Koneserzy.pl.

Oskar Wilde mawiał, że tajemnica życia leży w poszukiwaniu piękna. Podążając za jego tokiem myślenia, z przyjemnością oddajemy kawałek internetowej przestrzeni temu, co pełne urody, wykwintne i wyśmienite.

Odczuwając zmęczenie pospiesznym życiem w stylu fast, w którym nie ma miejsca na smakowanie rzeczywistości, proponujemy wszystko, co slow. Sprzeciwiając się powszechnej profanacji smaków, gustów i obyczajów, propagujemy kulturę stołu, bogactwo aromatów, piękne rzeczy oraz miejsca z niepowtarzalnym klimatem. Odrzucając wszystko, co pozbawione wartości, charakteru, stylu i klasy, stawiamy na oryginalność, elegancję, umiar i dobre obyczaje.

Zapraszam do delektowania się pięknem i niespiesznością!

Elżbieta Joanna Żurek
elzbieta@koneserzy.pl

Pliki ciasteczek wykorzystywane są przez wortal Koneserzy.pl w celach statystycznych oraz w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania strony internetowej. W dowolnym momencie, korzystając z ustawień przeglądarki, dostosować możesz poziom wykorzystania plików cookies przez przeglądarkę.