Wszyscy koneserzy czekolady poczują, że w Szwajcarii są wyjątkowo rozpieszczani. Spacerując po miastach i miasteczkach tego kraju niemal co krok można natknąć się na niewielkie sklepiki z oryginalnymi smakołykami. Nie bez znaczenia jest fakt, że przeciętny Szwajcar spożywa rocznie niemal 12 kg czekolady.
Trudno się dziwić temu, co napisaliśmy powyżej: Szwajcaria słynie przecież w świecie z wyśmienitej czekolady. Ten słodki przysmak należy do upominków, w które najczęściej zaopatrują się turyści: nie tylko w sklepach spożywczych, ale także w kioskach z pamiątkami kupują zazwyczaj czekoladę mleczną, w pięknych opakowaniach z typowo szwajcarskimi elementami (do których należy m.in. sympatyczna krowa pasąca się na alpejskich zboczach). Szeroki wybór różnych smakołyków znajdziemy tu na każdej półce ze słodyczami. Fenomenem są niewielkie sklepiki z oryginalną czekoladą (m.in. o niespotykanych smakach), którą często wytwarzają manufaktury i niewielkie rodzinne firmy.
Czekolada ze Szwajcarii
Ze Szwajcarii pochodzi wielu słynnych na całym świecie producentów czekolady. Do najbardziej znanych należą: Lindt & Sprüngli, Nestle (firma oferuje w tym kraju produkty pod marką Cailler), Storck, Maestrani, Camille Bloch, Alprose, Frey oraz Villars. Jak podaje CHOCOSUISSE – Związek Szwajcarskich Producentów Czekolady*, zrzeszający osiemnastu największych wytwórców, w 2014 r. w tym niedużym kraju wyprodukowano łącznie 183 738 ton czekolady – obrót oszacowano na 1 728 milionów franków. Wyeksportowano 115 474 ton czekolady, a obrót z zagranicą wyniósł 821 milionów franków. Do największych importerów szwajcarskiej czekolady należą: Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Belgia, Francja i Austria. Coraz chętniej kupują ją również następujące kraje: Kanada, Filipiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie, a także Chiny, Brazylia, Rosja i Singapur. Obliczono spożycie czekolady w Szwajcarii na głowę: w 2014 r. wyniosło ono 11,7 kg (w 2013 r. było to 12 kg).
Spacer po Bernie
Podczas wizyty w Bernie sprawdzamy, jak wygląda świat szwajcarskiej czekolady. Miasto jest stolicą kantonu o tej samej nazwie oraz siedzibą rządu (od 1848 r.). Swoje placówki mają tu ambasady i międzynarodowe organizacje. Mimo politycznego charakteru, Berno chętnie odwiedzane jest przez turystów, którzy doceniają jego kameralną atmosferę. Jest malowniczo położone nad rzeką Aare, która dzieli miasto na dwie części – połączone mostami. Na niezwykły klimat Berna wpływ ma nie tylko usytuowanie, ale i zabudowa. Zabytkowe obiekty mają kameralny charakter: wyjątkiem jest gotycka katedra z górującą nad miastem stumetrową wieżą (na portalu znajduje się przepiękna płaskorzeźba prezentująca Sąd Ostateczny), a także monumentalna siedziba Zgromadzenia Federalnego. Zbudowane w średniowieczu stare miasto wpisane zostało na listę dziedzictwa kultury UNESCO. Turyści spacerują najczęściej ulicami Kramgasse i Marktgasse, wzdłuż których ciągną się malownicze arkady. Zwieńczeniem pierwszej z wymienionych ulic (i symbolem starych bram miasta) jest piękny zegar wieżowy z 1530 r. Poniżej prezentujemy zdjęcia z naszego spaceru po Bernie.
W poszukiwaniu czekolady
Pod arkadami przy słynnych ulicach Kramgasse (kramowa) i Marktgasse (targowa) znajdziemy wiele niewielkich sklepików, w których kupić można niemal wszystko. Rozglądamy się za wiktuałami: najbardziej interesuje nas czekolada. Przy Marktgasse 5 naszą uwagę przyciąga wyjątkowo apetyczna witryna: leżą na niej duże płaty czekolady z zatopionymi migdałami, kawałkami owoców i orzechów (wystawę uwieczniamy na fotografii). To sklep firmy „Läderach”, specjalizującej się w produkcji artykułu zwanego „FrischSchoggi”. Oprócz czekolady w płatach sprzedaje się tu m.in. niewielkie praliny „Picoletti” i tzw. „ChocoBijoux”, czyli pakieciki z wyborem najlepszych wyrobów w wersji mini. 100 g świeżej czekolady w płatach „FrischSchoggi” kosztuje 6,90 CHF. Mamy wybór wielu smaków. Klasyczna forma to ciemna czekolada bez dodatków. Powodzeniem klientów cieszy się również odmiana mleczna i biała. Szczególne zainteresowanie wzbudza czekolada z dodatkami: z orzechami laskowymi (np. z Piemontu), migdałami, płatkami kukurydzianymi, miodem, a także w wersji dla dzieci – z zatopionymi kolorowymi kulkami z mlecznej czekolady (zwana „Confetti”). Zainteresowały nas oryginalne smaki – m.in.: biała czekolada z malinami i jeżynami, mleczna z borówkami, a także gorzka z pysznymi zestawieniami: z chili i limonką, z płatkami migdałów i kawałkami pomarańczy, z czarnym pieprzem i truskawkami. Powodzeniem cieszy się również czekolada biała z zatopionymi w niej całymi pistacjami, karmelizowanymi migdałami i kawałkami kandyzowanej pomarańczy. Bardzo podoba nam się taki pomysł na sprzedaż smakołyków: w sklepie widzimy zarówno Szwajcarów, jak i turystów, którzy wybierają różne smaki i kupują kawałki czekolady, odłamywane z dużych płatów.
* Za: „Medienmitteilung. Schweizer Schokoladeindustrie im Jahr 2014”, CHOCOSUISSE Verband Schweizerischer Schokoladefabrikanten, Berno, 24.02.2015, ww.chocosuisse.ch
Fotografie: Koneserzy.pl