Wiele osób uważa, że flirtowanie to sztuka. Nie każdy rodzi się z tą umiejętnością, więc niekiedy warto sprawdzić, jak robią to inni. Flirt ma niewątpliwie wiele wspólnego z grą w szachy: każdy ruch powoduje stosowne posunięcie partnera. W tej czarownej rozgrywce pomiędzy dwojgiem ogromne znaczenie mają słowa. Rozpoczynając flirt warto obrać określoną taktykę.
Istotny wpływ na przebieg flirtu mają niewątpliwie pierwsze zdania, które wypowiadamy pod adresem obiektu naszych zainteresowań. Można przyjąć różne strategie. My proponujemy rozwiązania, których autorami są znane osoby ze świata kultury: dwie aktorki oraz malarz. Wierzymy, że opisane poniżej sposoby można zmodyfikować i zastosować współcześnie.
Sposób na flirt uliczny
Francuską aktorkę Magdalenę Brohan, która żyła w XIX wieku, zaczepił pewnego dnia na ulicy obcy mężczyzna. Trochę ją to rozgniewało, więc wykrzyknęła:
- Co pan sobie wyobraża! Jestem porządną kobietą!
Spostrzegłszy jednak, że ów mężczyzna jest wyjątkowo przystojny, dodała:
- Niech mi pan wierzy, że czasami bardzo tego żałuję.
Aktorka twierdziła, że tak zawarta znajomość przerodziła się z czasem w zażyłość. Nie zdradzała jednak jej szczegółów.
Motyw meteorologiczny
Paul Cézanne, słynny francuski malarz, idąc pewnego deszczowego dnia paryską ulicą, spostrzegł niezwykle atrakcyjną dziewczynę. Zapragnął ją poznać i nie wahając się wykorzystał do tego panującą aurę. Zapytał:
- Czy mogę osłonić panią przed deszczem moim parasolem?
- Bardzo dziękuję, ale chyba widzi pan, że mam własny? – odparła dziewczyna.
- Oj, to nie szkodzi. Pani parasol możemy przecież zamknąć.
Podryw meteorologiczny sprawdza się w wielu sytuacjach – pod warunkiem, że pada deszcz, a my mamy przy sobie parasol... . A nawet jeżeli takowego nie posiadamy, zawsze możemy odwrócić sytuację, prosząc kogoś o osłonięcie nas przed deszczem.
Strategia celowego przekłamania
Amerykańskiej aktorce Jayne Mansfield dość często zdarzało się, że usiłowali nawiązać z nią bliższy kontakt całkiem nieznani mężczyźni, stosujący niekiedy niezwykle pomysłowe zaczepki. Jeden ze sposobów nawiązania z nią rozmowy szczególnie utkwił w jej pamięci. Do tej urodziwej blondynki podszedł kiedyś w kawiarni jakiś młody człowiek i zapytał:
- Czy pani mnie poznaje? To ja przed dwoma laty poprosiłem panią o rękę!
Aktorka postanowiła zareagować niezwykle odważnie:
- Tak? I jak to się skończyło? Poślubiłam pana?
Sztuka flirtu
- Szczegóły
- Kategoria: Szczypta elegancji